Wprawdzie czas na faworki dawno minął, ale postanowiłam umieścić przepis. Jak kogoś najdzie ochota to nie będzie patrzył czy jest lato czy wiosna i usmaży sobie chrustu. Tak jak ja to zrobiłam z uszkami. No nie mogłam się powstrzymać. ^^
Aby przygotować chrust oraz róża karnawałowe potrzebujemy:
–Składniki–
- 50 dag maki
- 4 dag masła
- 4 żółtka
- 1 jajo
- 1,5 łyżki śmietany
- pól łyżki octu (6%) lub spirytusu
Do smażenia:
- 60 dag smalcu
Dekoracja:
- cukier puder
- wiśnie lub konfitura
A teraz zakasamy rękawy, musimy przygotować stolnicę, mocny dobry wałek oraz zaopatrzyć się w sporo siły albo silnego mężczyznę
Z podanych składników zagniatamy ciasto. Z początku będzie trudno, ciasto będzie suche. Gdy ciasto jest gotowe i mamy już uformowaną kulkę, bierzemy wałek w dłoń i zabieramy się za zbijanie ciasta. Przy takiej czynności można stracić sporo energii ale przy okazji wyładować się. Radzę podłożyć pod stolnicę korkowe podkładki. Ciasto bijemy wałkiem, składamy i znów bijemy aż pojawią się pęcherze z powietrzem. Następnie po takim treningu, ciasto dzielimy na części. Wałkujemy na grubość 1 mm. Kroimy radełkiem na paski . Nacinamy każdy pasek po środku i przekładamy przez nacięcie koniec paska.
W rondlu musimy roztopić smalec z łyżką wody. Smażymy na złoty kolor a następnie układamy na papierowym ręczniku by odsączyć z tłuszczu. Po usmażeniu posypujemy cukrem pudrem i wcinamy. Mniam ^^
Na róże karnawałowe potrzebujemy wycięte krążki różnej wielkości. Końce krążków nacinamy, a następnie łączymy wszystkie trzy krążki dociskając po środku. Smażymy tak jak faworki. Po usmażeniu możemy udekorować wiśniami i cukrem pudrem.